Koniec motoryzacyjnej sagi – koncern PSA oficjalnie przejmuje markę Opel. Transakcja pomiędzy General Motors, a francuskim gigantem opiewa na 2,3 miliarda dolarów.
To jeden z głównych tematów poruszanych przez motoryzacyjne media w ciągu ostatnich tygodni. Nie ma co się dziwić – skutkiem tej transakcji są spore zawirowania na motoryzacyjnym rynku, a także swego rodzaju niepewna przyszłość pracowników firmy. Wpłynie ona oczywiście także na same motoryzacyjne projekty obu marek, choć pierwsze oznaki łączenia Opla z koncernem PSA widzimy już w zaprezentowanym modelu Crossland X, a także w nadchodzącym Grandland X, dzielącym sporo z Peugeotem 3008.
Koncern PSA, posiadający w portfolio dotychczas takie marki jak Citroen, Peugeot i DS po przejęciu Opla i Vauxhalla staje się drugim największym motoryzacyjnym konsorcjum Europy, pojawiając się za plecami grupy Volkswagena. Wyprzedził tym samym sojusz Renault-Nissan, który także niedawno powiększony został o Mitsubishi.
Umowa o wartości 2,3 miliarda dolarów zawiera przejęcie od General Motors marek Opel i Vauhxall wraz z sześcioma fabrykami, pięcioma innymi zakładami produkcyjnymi, centrum technologicznym Rüsselsheim i około 40 tysięcy pracowników. Pod skrzydłami GM pozostanie międzynarodowe centrum technologiczne w Turynie, zaś modele Opla jeszcze przez najbliższe lata korzystać będą z rozwiązań swojego dotychczasowego koncernu, choć z czasem oczywiście zostaną w całości skonstruowane z technologii PSA.
Wśród przyczyn sprzedaży marki wymienia się coraz gorszą finansową sytuację marki, a co za tym idzie całego koncernu. Opel w ostatnim czasie zaczął po prostu przynosić straty, a połączenie się z markami grupy PSA ma przynieść dodatkowe oszczędności.
Więcej szczegółów dotyczących transakcji, być może razem z dodatkowym informacjami na temat zarządzania pracownikami, pojawi się na konferencji prasowej jeszcze dzisiaj.
Tagi: 2017, citroen, ds, genewa, gm, koncern, opel. psa. general motors, peugeot, rynek, vauxhall