MENU

Seat El-Born – mocne wejście

Audi Q4 e-Tron debiutuje w Genewie

6 marca 2019 Great news! Autor:

Nowy SsangYong Korando – większy brat Tivoli

Podczas targów w Genewie, oprócz supersamochodów i luksusowych limuzyn, swoje premiery mają także samochody nieco mniej znanych marek – oto najważniejsza premiera SsangYonga.

Korando to SUV plasowany w gamie producenta pomiędzy modelami Tivoli i XLV, a większym Rextonem. Jednocześnie Korando łączy w sobie cechy wszystkich wymienionych wcześniej, co czyni go cywilizowanym SUVem z niezłym napędem na 4 koła i dużym prześwitem. Nowa generacja ma dodatkowo być dostępna także w odmianie czysto elektrycznej, jednak dopiero w późniejszym okresie produkcji.

Póki co SsangYong będzie oferowany z dwoma spalinowymi jednostkami napędowymi – turbodoładowanym benzyniakiem 1.5 o mocy 163 koni mechanicznych oraz dieslem 1.6 o mocy 136 koni mechanicznych. Obie jednostki spełniają normę czystości spalin Euro 6D-TEMP.

Jak zapewnia producent, Korando urosło, dzięki czemu samochód jest bardziej przestronny. Ma to być też jeden z najbezpieczniejszych SUVów w swojej klasie dzięki standardowym siedmiu poduszkom powietrznym oraz systemom wspomagającym kierowcę – jak asystent utrzymania na pasie ruchu, czy radar monitorujący ruch przed pojazdem i ostrzegający o niezachowaniu bezpiecznego dystansu do poprzedzającego auta. Pojawi się też asystent awaryjnego hamowania.

Wnętrze samochodu zachowało tradycyjną, konserwatywną formę, jednak można w nim znaleźć parę „nowinek”. Są to między innymi ekran zastępujący tradycyjne analogowe wskaźniki, czy nowy dla aut tej marki panel klimatyzacji. Niestety po zdjęciach możemy zauważyć, że jakość materiałów wykończeniowych nie poprawiła się, a szkoda.

Nowe Korando pojawi się w salonach w wakacje.

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.

Jeżeli chcesz posiedzieć na naszej stronie, niestety musisz zaakceptować nasze ciastka... Więcej info

Prawa EU wymagają od nas poproszenia żebyście akceptowali nasze ciastka... nie chcemy wam oddawać naszych ciastek, bo je bardzo lubimy. I są bardzo smaczne. Ale jak was nie poprosimy o ich akceptację, to jakiś student prawa znajdzie naszą stronę i potem nas wydoi na hajs za brak tej informacji...

Zamknij