Ford zapowiedział, że Mustang z roku modelowego 2018 będzie w każdej wersji silnikowej posiadał funkcje dzięki której… przypalimy gumę.
Line lock to funkcja, która w założeniu producenta służy do rozgrzania opon przed wyścigiem na prostej. Powinna być ona używana tylko i wyłącznie na torze. Jak dobrze wiemy, chociażby z naszych osobistych doświadczeń z Fordem Mustangiem nie zawsze służy ona użytkownikom sportowego auta do dogrzania opon, lecz po prostu do dobrej zabawy. Kto bowiem nie lubi czasem poczuć zapachu palonej gumy i podziwiać kłębów białego dymu?
Do tej pory omawiana funkcjonalność była dostępna tylko w najmocniejszej odmianie Mustanga – GT z wolnossącym V8. Wraz z wejściem na rynek zmodernizowanego Mustanga funkcja ta będzie dostępna także w najsłabszej odmianie EcoBoost wyposażonej w silnik 2.3 R4 oraz V6 (ta druga jest niedostępna w Europie). Oznacza to, że decydując się już na podstawową odmianę Mustanga będziemy mogli poczuć to, co do tej pory zarezerwowane było tylko dla najdroższej wersji auta. Co ważne, jest to opcja dostępna zarówno w wersji ze skrzynią automatyczną i manualną.
Funkcja Line lock dostępna jest w menu systemu multimedialnego auta w zakładce Track Apps. Po jej wybraniu hamulce kół przedniej osi zostaną zablokowane, natomiast tylne koła i okalające je opony zamienią się w biały dym. System automatycznie przerwie naszą zabawę po 15 sekundach – wszystko dla bezpieczeństwa użytkowników.
Zmodernizowany Mustang dostępny będzie w salonach już od jesieni tego roku.
Tagi: 2.3, ford, linelock, mustang, mustang ecoboost, mustang gt, palenie gumy, V6, v8