Debiutuje kolejny SUV w gamie Mercedesa, który może okazać się prawdziwym rynkowym hitem. GLB to odwrót od udziwnień, a powrót do klasycznej formy.
Mercedes-Benz GLB to SUV, który będzie plasować się w gamie producenta powyżej małego GLA, ale poniżej modelu GLC. Oznacza to, że wypełni naprawdę niewielką lukę w rynku, jednak w porównaniu do swojego mniejszego i większego brata wyróżnia się dosyć klasyczną formą SUVa. GLB w stosunku do GLA oraz GLC ma o wiele bardziej stonowaną stylistykę, na tle braci można wręcz go nazwać kanciastym. Co więcej, pomimo kompaktowych rozmiarów będzie oferowany w konfiguracji siedmioosobowej. Czy do oferty wejdzie także modna odmiana ze ściętym dachem zwana „coupe”? Niewykluczone.
GLB nie zaskakuje ani technologią ani wnętrzem. Znajdziemy tutaj wszystkie rozwiązania jakie do tej pory były na wyposażeniu innych Mercedesów. Za rozrywkę i obsługę pojazdu odpowiadać będzie system multimedialny MBUX, który niezależnie od wersji będzie sterowany za pomocą dwóch ekranów, zależnie od wersji jednak w różnych rozmiarach. Na pokładzie znajdą się aktywne systemy bezpieczeństwa, w tym asystent niezamierzonej zmiany pasa ruchu, hamowania czy zachowania pojazdu podczas jazdy z silnym bocznym wiatrem. Jak zapewnia Mercedes, GLB w wielu sytuacjach będzie samochodem autonomicznym, który sam przejmie kontrolę i wyręczy kierowcę.
Pod maską na początku znajdzie się silnik benzynowy o pojemności 2 litrów i mocy 211 koni mechanicznych. Klienci będą mogli nabyć GLB z napędem na jedną oraz dwie osie. Ta druga odmiana będzie szczycić się przyspieszeniem do „setki” w 6,9 sekundy. Za zmianę biegów odpowiadać będzie skrzynia automatyczna DCT o ośmiu przełożeniach.
Tagi: mercedes, mercedes glb, mercedes-benz, mercedes-benz glb, nowowść, nowy mercedes, nowy suv mercedesa, premiera, suv