Odświeżanie gamy Audi przebiega zgodnie z planem. Po nowych A8 i A7 przyszła pora na A6.
Podobnie jak w przypadku opisywanego kilka dni temu Volvo V60, wygląd A6-tki nie może być żadnym zaskoczeniem. Niemcy od dłuższego czasu stawiają na unifikację – nowa limuzyna przypomina większe A8 zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz. W starciu z rywalami jej siłą ma być zaawansowana technika.
Najpierw oceńmy jednak stylistykę. Z zewnątrz niemiecki producent od dłuższego czasu stawia na stopniową ewolucję, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że brakuje w tym wszystkim polotu, którym charakteryzowały się auta z Ingolstadt jeszcze dekadę temu. W nowym A6 również próżno szukać nowatorskiego wyglądu, ale z drugiej strony bezpieczne zagrania to zapewne to, czego oczekują klienci.
Tak czy inaczej – auto minimalnie urosło zarówno na długość (4939mm kontra 4933 mm w A6 C7), wysokość (1457 vs 1455 mm), jak i szerokość (1886 vs 1874 mm), co ma przełożyć się głównie na ilość miejsca nad głową i w okolicach ramion. Najbardziej charakterystycznym punktem nowej A6-tki, obok typowego grilla single frame, są zachodzące na bok karoserii tylne światła, które łączy chromowana listwa. Prezentowana na zdjęciach odmiana S-line charakteryzuje się też agresywnie stylizowanym przednim zderzakiem.
Jednak dopiero otwarcie drzwi i spojrzenie do środka sprawi, że odkryjemy prawdziwy przeskok względem poprzedniej generacji. Choć nie jest to nic nowego – wszak kokpit przeniesiono niemal żywcem z nowej A7-mki – to całość robi spore wrażenie. Do dyspozycji oddane zostaną trzy ekrany multimedialne – dwa do obsługi systemu MMI (o przekątnej 10,1 cala i 8,6 cala), a także dobrze już nam znany Virtual Cockpit (12,3’) w miejscu tradycyjnej tablicy wskaźników. Wyświetlacze po środku będą oczywiście obsługiwane dotykowo z funkcją zwrotnej i akustycznej reakcji.
Pojemność bagażnika nie uległa zmianie i wciąż wynosi 530 litrów, choć producent dodaje, że kufer jest teraz szerszy.
Na początek limuzynę będzie można zamówić z silnikami 3.0 TFSI, 3.0 TDI i 2.0 TDI. Najsłabszy wariant przyjmie oznaczenie A6 40 TDI i wytworzy 204 KM i 400 Nm momentu obrotowego z dwulitrowego silnika wysokoprężnego. To wszystko w połączeniu z siedmiobiegową automatyczną skrzynią S-tronic. Przekładnia ta współpracuje też z benzynową jednostką 3.0 TFSI (340 KM, 500 Nm). Z kolei 3-litrowe diesle (286 KM lub 231 KM) łączone będą z ośmiostopniowym Tiptronikiem. W późniejszym terminie możemy spodziewać się wersji z dwulitrowym silnikiem benzynowym, a także sportowych S6 i RS6 (zapewne tylko w nadwoziu kombi).
Audi podkreśla, że A6 wprowadza do segmentu wiele innowacji. Wszystkie jednostki napędowe wyposażono w system mild hybrid, co poprawia ich wydajność i zmniejsza zużycie paliwa. Na pokładzie znajdzie się też zaawansowany system start/stop, który będzie mógł zgasić motor nawet przy prędkości 22 km/h. Dodatkowo nie zabraknie całego pakietu systemów wspomagających; na pokładzie znajdzie się 5 kamer i 12 czujników ultradźwiękowych. Podobnie jak konkurenci z Bawarii i Stuttgartu, Audi samodzielnie wjedzie w miejsce parkingowe. Nowe jest też wykonane z lekkiego aluminium zawieszenie, z kolei zdolności manewrowe ma poprawiać system skrętnej tylnej osi. Co ciekawe, nawigacja będzie uczyć się dróg z których korzysta kierowca i przy wyznaczaniu trasy potraktuje je priorytetowo.
Auto po raz pierwszy na żywo zostanie zaprezentowane już w przyszłym tygodniu podczas salonu samochodowego w Genewie, a pierwsze egzemplarze nowej A6-tki wyjadą na ulice w czerwcu. Ceny w Polsce poznamy niebawem.
Tagi: 2018 audi a6, a6 2018, a6 c8, audi a6 2018, audi a6 2018 wymiary, audi a6 2019, audi a6 40 tdi, audi a6 c8, audi a6 dane techniczne, audi a6 debiut, audi a6 nowe, debiut audi a6, Genewa18, nowe audi a6, nowość, premiera, premiera nowego audi a6
Zapowiada się świetnie wręcz, już nie mogę się doczekać jakiejś jazdy próbnej