Japoński producent zaprezentował właśnie dużego minivana. Cel? Sprzedaż na poziomie 80 000 sztuk w skali roku.
Nie ulega wielkiej wątpliwości, że targi motoryzacyjne w Dżakarcie są dla Europy wydarzeniem tak egzotycznym, jak mało istotnym. Tymczasem w Indonezji Mitsubishi zaprezentowało bardzo ciekawe auto. Xpander to duży minivan, który swoim wyglądem i podwyższonym prześwitem przejął cechy bardzo popularnych teraz crossoverów. Pierwszą rzeczą jaka na pewno rzuci się w oczy patrząc na nowe Mitsubishi są ogromne przednie światła mijania. Stylistyka tylnej części nadwozia jest natomiast bardziej stonowana i przypomina inne modele marki, takie jak Outlander i ASX.
Japończycy chwalą się, że Xpander będzie najprzestronniejszym samochodem w swojej klasie, które zabierze na pokład siedmiu pasażerów. Wszyscy z nich mają mieć bardzo dużą ilość miejsca nad głową oraz na nogi. Dodatkowo, producent chwali się, że wnętrze będzie kryć dużą liczbę schowków i aż 16 uchwytów na napoje. Xpander będzie mógł także łatwo służyć jako auto niemalże dostawcze, dzięki płaskiej powierzchni, która powstanie po złożeniu foteli trzeciego i drugiego rzędu.
Pod maską znajdzie się silnik 1.5 o mocy zaledwie 106 koni mechanicznych, połączony ze skrzynią biegów o czterech przełożeniach. Mitsubishi pomimo mizernie wyglądających “na papierze” osiągów obiecuje, że auto poradzi sobie nawet z podjazdami pod strome wzniesienia pod pełnym obciążeniem. Wierzymy na słowo, choć rozsądek podpowiada, że szybsze będzie wejście piechotą.
Xpander na początek swojej rynkowej kariery przewidziany jest dla klientów z krajów Azji południowo-wschodniej. Mitsubishi nowy model na inne rynki będzie wprowadzać w późniejszym okresie. Szanse na to, że samochód trafi także do Europy są małe.
Tagi: asx, crossover, minivan, mitsubishi, outlander, van, xpander