MENU

Honda Civic 4d 1.5 VTEC Turbo 182 KM Elegance...

MINI John Cooper Works Countryman ALL4 – test

10 lipca 2018 Pierwszy kontakt, Testy Autor:

BMW 335d xDrive Touring – złoty środek

Ile razy powtarzał się na świecie następujący schemat – jeździsz ciekawym dwudrzwiowym samochodem, spotykasz kobietę swojego życia, zakładasz rodzinę… i zaczynają się problemy. Auto typu coupe zamieniasz na kombiaka, a wysokoobrotową benzynę na oszczędnego diesla. A jakby jednak znaleźć jakiś złoty środek? Z bawarskim rodowodem?

2018-bmw-335xd-touring-2

BMW 335d xDrive Touring. Monachijski koncern w przeciwieństwie do swoich niemieckich braci pozostawia oznaczenia modelowe w spokoju. Topowy silnik diesla, napęd na cztery koła i pojemny bagażnik z tyłu. Seria 3 w topowej wersji napędzanej olejem rzepakowym zawsze była dla mnie takim idealnym kompromisem między osiągami, przyjemnością z jazdy a walorami praktycznymi, a sprawdzenie możliwości tego samochodu – tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziło.

2018-bmw-335xd-touring-4 2018-bmw-335xd-touring-3 2018-bmw-335xd-touring-6 2018-bmw-335xd-touring-8

Bardzo zgrabne gabaryty zewnętrzne, w tym przypadku okraszone pełnym M Pakietem. Trudno też się oprzeć lakierowi Sunset Orange oraz pakietowi czerni, który zamienia wszystkie chromy na czarne listwy. Zadziorny wygląd, a całość dopełniona 19-calowymi felgami skrywającymi opcjonalny, wydajniejszy układ hamulcowy. Co tu dużo mówić, jest to najładniejsze kombi w swojej klasie.

2018-bmw-335xd-touring-16 2018-bmw-335xd-touring-10 2018-bmw-335xd-touring-9 2018-bmw-335xd-touring-15 2018-bmw-335xd-touring-12 2018-bmw-335xd-touring-13 2018-bmw-335xd-touring-17 2018-bmw-335xd-touring-14

W środku za to miejsca jest akurat dla rodziny z dziećmi, co nie znaczy że jest go mało. Bagażnik to 495 litrów i foremny kształt, więc pod tym kątem jest jak najbardziej ok. Na tylnej kanapie dwa Isofixy, a ja spokojnie siadając sam za sobą, nad głową miałem jeszcze nieco miejsca. To, co zdecydowanie rzuca się w oczy, to sam koncept wnętrza. Konsola środkowa skierowana jest delikatnie w stronę kierowcy i znajdziemy na niej wszystkie najpotrzebniejsze funkcje. Wszystkim operujemy manualnie za pomocą fizycznych przycisków. Nad deską rozdzielczą za to umieszczono 10-calowy ekran systemu multimedialnego, kontrolowany za pomocą pokrętła i gładzika umieszczonego na tunelu środkowym. Fakt, na pierwszy rzut oka jest to nieco skomplikowane ze wszystkimi pod-menu pokazującymi się na ekranie, ale z czasem idzie do tego przywyknąć. Opcjonalne zegary cyfrowe natomiast są bardzo przyjemne w odbiorze, a poprzez sam projekt grafik – dobrze współgrają z bardziej sportowym klimatem auta.

2018-bmw-335xd-touring-202018-bmw-335xd-touring-23 2018-bmw-335xd-touring-24

No i to, co jest dla mnie absolutnie najlepszym elementem w tym BMW – fotele i odczucia dla kierowcy. Siedzi się w nich kapitalnie, możemy wyregulować je tak, żeby siedzieć praktycznie na samej ziemi. Dość niecodzienne, jeśli spojrzymy na to, że jest to kombiak. Świetnie trzymają na boki, a jednocześnie są bardzo komfortowe. W rękach za to trzymamy grubą, przyjemną w dotyku kierownicę. Śmiem stwierdzić, że ze wszystkich sportowych pakietów, które producenci szykują dla swoich samochodów, to właśnie M-kowa kierownica jest najlepszą do operowania. Cieszy również klasyczny hamulec ręczny, pozwalający na… politycznie rzecz ujmując – lepsze panowanie nad blokowaniem tylnych kół podczas postoju i tylko postoju. Przełączamy się więc w tryb Sport+ i sprawdźmy jak to auto jeździ.

2018-bmw-335xd-touring-30 2018-bmw-335xd-touring-28 2018-bmw-335xd-touring-31 2018-bmw-335xd-touring-18

Na pierwszy ogień od razu wada – progresywne wspomaganie kierownicy nie należy do jednego z tych najlepiej oddających co się dzieje z autem. Owszem, układ jest precyzyjny, ale jednak wydaje się być lekko sztuczny. I tutaj koniec niedogodności, zaczynamy zachwyty. Jak to auto jeździ – nawet nie sądziłem, że tego rozmiaru zwykły kombiak może się tak przyjemnie wgryzać w asfalt. Już nie wspominając nawet o tym, co się dzieje przy szybszym pokonywaniu zakrętów* (*na zamkniętym odcinku testowym oczywiście). Kapitalne prowadzenie – aż chciałoby się każdy kolejny łuk pokonać z jeszcze wyższą prędkością.

2018-bmw-335xd-touring-19 2018-bmw-335xd-touring-25

Prędkość ta zostanie bez problemu osiągnięta za pomocą znajdującej się pod maską jednostki napędowej. 3-litrowy diesel o mocy 313 koni mechanicznych i 630 niutonometrów momentu obrotowego. Sam motor wkręca się bardzo szybko na obroty, a przyrost prędkości jest właściwie ciągły do około 140 kilometrów na godzinę, a sama setka osiągana jest w niecałe 5 sekund. Dynamika układu napędowego zasługuje na ogromne pochwały, a w momencie przejścia w tryb Sport S+, reakcja samochodu na prawy pedał gazu jest natychmiastowa. Niestety, mimo całkiem przyjemnego brzmienia silnika, w trybach sportowych jest on niemile podbijany głośnikami.

2018-bmw-335xd-touring-29 2018-bmw-335xd-touring-27 2018-bmw-335xd-touring-25 2018-bmw-335xd-touring-26

Skoro jesteśmy przy trybach jazdy – mamy Eco Pro w którym bijemy się z Priusami o jak najmniej stopionych gór lodowych, Comfort dla normalnego poruszania się (w tym trybie BMW jest po prostu ciche i spokojne), Individual z ustalonymi przez nas ustawieniami auta oraz dwa, które są moim zdaniem najciekawsze. Chodzi tutaj oczywiście o tryby sportowe. O ile pierwszy jest po prostu „zwykły”, czyli skrzynia trzyma wyższe obroty, silnik szybciej reaguje na gaz i delikatnie usztywnia się układ kierowniczy, o tyle Sport+ pozwala nam na nieco więcej szaleństwa. Kontrola trakcji nieco odpuszcza i pozwala na uślizg tylnej osi. W tym trybie „trójka” jest zdecydowanie najprzyjemniejsza. Chociaż może to moje sadystyczne uwielbienie do silników wysokoprężnych, bo jest coś satysfakcjonującego w tego typu osiągach i właściwościach jezdnych przy delikatnym szumie klekotu spod maski.

2018-bmw-335xd-touring-5

Przy czym oszczędność pokaże się w trasie – 5 litrów poza miastem, 6 przy cyklu mieszanym, aż do 8 w warunkach miejskich. A jak przykręcimy śrubę w krętych, leśnych partiach, na ekranie pokaże się nadal wartość jednocyfrowa. Coś co przy tak dynamicznym układzie jezdnym jest wręcz niespotykane. I na koniec dochodzimy do kwestii kosztów. Bazowa cena z najmocniejszym dieslem to 262 tysiące złotych, zaś jeśli chcemy mieć sportową skrzynię biegów o krótszym czasie reakcji – 280 tysięcy. O naszej konfiguracji nie będziemy tutaj mówić za dużo, ale jest jej bliżej do 400 niż 350 tysięcy złotych. Taki już urok aut prasowych.

Reasumując – stosunkowo drogi sposób na rodzinnego kombiaka, ale jest to jedyne tak mocne kombi w tej klasie, do którego zalejemy olej z McDonald’s. No i zgodnie ze sloganem marki, mamy tutaj do czynienia z prawdziwą radością z jazdy.

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.

Jeżeli chcesz posiedzieć na naszej stronie, niestety musisz zaakceptować nasze ciastka... Więcej info

Prawa EU wymagają od nas poproszenia żebyście akceptowali nasze ciastka... nie chcemy wam oddawać naszych ciastek, bo je bardzo lubimy. I są bardzo smaczne. Ale jak was nie poprosimy o ich akceptację, to jakiś student prawa znajdzie naszą stronę i potem nas wydoi na hajs za brak tej informacji...

Zamknij