Pierwsze wiosenne tygodnie roku fanom motoryzacji w Polsce muszą kojarzyć się z jednym, najważniejszym wydarzeniem w całym sezonie. Targi Motor Show dyktują trendy na samochodowym rynku w naszym kraju i to wokół nich orbituje uwaga wszystkich związanych z tą branżą.
Jak zwykle w Poznaniu spodziewać się możemy naprawdę interesującego zestawienia aut. W halach MTP pojawią się przedstawicielstwa znakomitej większości marek oferowanych w Polsce i każda z nich zamierza w jakiś sposób zabłysnąć – a to przywożąc cały oferowany u nas kontyngent modeli, a to prezentując zupełne nowości, bądź zwrócić uwagę zwiedzających prototypem, którego nie ujrzymy na publicznych drogach. Gwiazd tegorocznej edycji można wyróżnić nawet i kilkadziesiąt, ale postanowiliśmy dokładnie przejrzeć zapowiedzi producentów i wyselekcjonować czołową dziesiątkę samochodów, których najbardziej nie możemy doczekać się na Motor Show 2018.
1. Mercedes-AMG Project ONE
zdjęcie: motor1.com
W zeszłym roku wybraliśmy to auto jako największą gwiazdę targów we Frankfurcie, a kilka miesięcy później będziemy mogli oglądać ten niezwykły pojazd w Poznaniu. I na własne oczy przekonamy się, jak prezentuje się gracz Mercedesa w batalii na zdecydowanie najwyższym technologicznym szczeblu. Możliwe, że nigdy samochód produkcyjny nie był tak blisko bolidu Formuły 1 – prosto z wyścigówki przejęto bowiem chociażby napęd. Spalinowe V6 o pojemności zaledwie 1,6 litra wraz z czterema agregatami elektrycznymi ma generować ponad 1000 KM i zapewniać niezwykłe osiągi. Choć auto ma trafić do produkcji, to możliwe, że pokaz w hali MTP będzie dla wielu jedyną okazją, by bliżej mu się przyjrzeć…
2. Volkswagen Touareg
zdjęcie: motor1.com
Choć na Motor Show pojawia się wiele świeżynek, to rzadko kiedy producenci używają stwierdzenia “europejska premiera” – a tak jest w przypadku nowego Volkswagena Touarega. Będziemy jeszcze wspominać o kilku autach, które do Poznania przyjadą niemal wprost z Genewy, ale tego modelu nie było nawet na szwajcarskich targach. Nadchodząca impreza będzie więc jedną z pierwszych okazji dla szerszej publiczności, by zobaczyć jak zmienił się największy oferowany w Europie SUV Volkswagena. I trzeba przyznać, że Touareg wszedł na jeszcze wyższy poziom zaawansowania, zwłaszcza pod względem technologii. Bardzo ciekawi jesteśmy niemal w pełni cyfrowego wnętrza.
3. Peugeot 508
zdjęcie: carscoops.com
Raczej nie będziemy odosobnieni w opinii, że Peugeot po prostu zaszokował nową odmianą 508. To chyba najbardziej spektakularna premiera targów w Genewie wśród aut, które rzeczywiście mamy szansę spotykać często na naszych drogach. Choć oczywiście, z uwagi na to, że Francuzi swój flagowy model chcą teraz pozycjonować nieco wyżej, może nie być ono tak popularne jak dotychczas, ale na pewno stoisko Peugeota nie będzie narzekać na brak zainteresowania. Nie możemy się doczekać, by z bliska ocenić niezwykły projekt nadwozia i efektowne wnętrze. Jeśli na żywo jest tak ciekawie jak na zdjęciach to zapowiada się naprawdę intrygujący gracz na rynku.
4. Volvo V60
zdjęcie: carscoops.com
Tu sytuacja wygląda nieco inaczej niż w przypadku wyżej opisywanego 508 – nowe V60 nie było zaskoczeniem, nie odcina się od reszty gamy marki i na dobrą sprawę już teraz wygląda jak nasz stary znajomy. Niemniej jednak dobrze wiemy jak znakomicie prezentować potrafią się nowe modele Volvo i sądzimy, że to auto, pozycjonowane niejako w środku gamy szwedzkiego producenta, może najbardziej wpisywać się w nasze gusta. Nie zdziwimy się wcale, gdy nieco w odstawkę pójdzie większe V90…
5. Ferrari Portofino
zdjęcie: motor1.com
Zawsze, gdy mowa o premierze Ferrari trzeba mieć wzmożoną uwagę. Nawet jeśli to najmniej okazały, tak naprawdę podstawowy model w gamie. Ale nawet najtańsze auto z cavallino rampante na masce robi spore wrażenie, zwłaszcza, że roadster Portofino wreszcie prezentuje się tak, jak należy. Jeśli California nieco odstawała od reszty oferty marki, to jej następca naprawdę może przyprawić o ból głowy potencjalnego klienta Ferrari – jest w czym wybierać.
6. Jaguar I-Pace
zdjęcie: carscoops.com
Gdy pojawia się temat aut elektrycznych, to zazwyczaj na pierwszy plan wychodzi Tesla. Ta marka także pojawi się na Motor Show, ale naszym zdaniem jeszcze bardziej interesujący jest model, który nie tylko może rywalizować z Modelem X, ale wręcz go przyćmić. Mowa o świeżo zaprezentowanym Jaguarze I-Pace – pierwszym w pełni elektrycznym aucie tej marki. Bardzo ciekawi jesteśmy jak nowoczesna technologia łączy się z dość specyficznym charakterem tego producenta. To wszak pierwszy kocur, który nie będzie miauczeć…
7. KIA Proceed
zdjęcie: carscoops.com
Solą każdych motoryzacyjnych targów są auta koncepcyjne. Takich manifestów i poligonów doświadczalnych na tegorocznym Motor Show zobaczymy przynajmniej kilka, a chyba najlepiej prezentuje się propozycja Kii. To kolejny, po pokazywanym w zeszłym roku Stingerze, dowód na to, że ta marka nieco zmienia swój wizerunek. Pewnie gdyby nie podpis wielu nie zgadłoby, że to auto pojawi się na stoisku akurat tego koreańskiego producenta. Seksowny shooting brake z napisem KIA na masce? To możliwe!
8. Porsche 911 GT3 RS
zdjęcie: carscoops.com
W naszym rankingu znalazło się też miejsce dla klasyki gatunku. Porsche 911, w najnowszym i jednym z najostrzejszych wydań – GT3 RS. Krzykliwe, mocno rzeźbione nadwozie, torowy anturaż i silnik o mocy 520 KM pozwalający osiągnąć setkę w zaledwie 3,2 sekundy. Takiemu modelowi zawsze warto poświęcić dłuższą chwilę i to nie tylko jeśli jesteś miłośnikiem 911tki.
Choć nowe Audi A6 prezentuje raczej ewolucyjne, konserwatywne podejście do nowej generacji, to jeśli mielibyśmy wybrać najważniejszą premierę z perspektywy naszego polskiego podwórka, to bardzo możliwe, że skłonilibyśmy się właśnie ku temu modelowi. Niech Was nie zwiedzie to, że na pierwszy rzut oka trudno zauważyć zmiany względem poprzednika. Po prostu zajrzyjcie do wnętrza – nowe A6 zdecydowanie wybija się na polu technologicznym i powinno zrobić nie mniejsze wrażenie niż kokpit flagowego modelu A8.
Motor Show to nie tylko okazja, by zobaczyć to, co dopiero pojawia się na rynku. Dobrym przykładem jest Honda NSX – w ofercie dostępna już od jakiegoś czasu, ale wciąż będąca niezwykle rzadkim widokiem na drogach. Inna sprawa, że mamy sentyment do poprzednika japońskiego superauta z lat 90. i także w jego nowoczesnej intepretacji dopatrujemy się swego rodzaju powiewu świeżości wśród aut sportowych. Takie auta to też dowód na to, że poznańskie targi to też swego rodzaju gratka dla car spotterów, bo na pewno nie zabraknie tam kilku niezłych egzotyków.
Targi Motor Show 2018 rozpoczynają się już w czwartek 5 kwietnia i potrwają przez cały weekend, aż do 8 kwietnia. Bilety dostępne są w punktach przedsprzedaży w cenach od 19 do 120 złotych. I jak widzicie po powyższych rekomendacjach – zapowiada się naprawdę udana edycja!
Tagi: 2018, event, impreza, motor, motor show, motor show 2018, motor show poznań 2018 zapowiedź, motor show premiery, motor show zapowiedź, mtp, poznań, poznań motor show, poznań motor show 2018, premiery, relacja, show, targi, teaser, zapowiedź