Czy Tesla Model S i jej przyspieszenie oraz moc robią na Tobie wrażenie? Zapomnij o niej; nowy król elektrycznych sedanów nazywa się Drako i jest piekielnie mocny.
Firma Drako Motors po niemal dekadzie prac nad elektrycznym supersamochodem prezentuje swój pierwszy oficjalny model – GTE. Trudno nazwać go autem produkcyjnym, czy seryjnym, powstanie bowiem zaledwie 25 egzemplarzy. Nie umniejsza to jednak efektów pracy konstruktorów, którzy stworzyli coś, czego jeszcze nie było!
Chociaż Drako GTE bazuje na samochodzie znanym pod nazwą Fisker Karma, to jego pochodzenie zdradzić może jedynie linia boczna. Poza tym GTE zostało całkowicie odróżnione od swojego modelu bazowego za sprawą nowej linii przedniej i tylnej. Szczególną uwagę przykuwa tył, gdzie w zderzak wmontowano potężny dyfuzor, a w niewielką klapę bagażnika wysuwany spojler.
Jednak to nie wygląd, a osiągi świadczą o wyjątkowości tego samochodu. Moc jaką rozwija sedan to 1200 koni mechanicznych! Moment obrotowy to natomiast aż… 8800 Nm! Pozwala to rozpędzić samochód do prędkości maksymalnej ponad 330 km/h. Za magazynowanie mocy odpowiada bateria o pojemności 90 kWh, która przekazuje ją na cztery silniki (po jednym na każde z kół). Niestety Drako Motors nie podaje informacji dotyczących przyspieszenia, zasięgu oraz czasu ładowania pojazdu.
Chcesz stać się właścicielem elektrycznego supersedana? Będzie Cię to sporo kosztować, bo cena startuje od poziomu około… 5 milionów złotych.
Tagi: drako, drako gte, elektryczne superauto, elektryczny, elektryk, fisker, fisker karma 2019, fister karma, gte, karma, następca fisker karma, nowy fisker, superauto, supersamochód