Nowy crossover Forda nosi imię, które nosiło już kiedyś małe coupe tej marki. W związku z tym, można powiedzieć, że chociaż jedno w przypadku obu aut pozostało bez zmian. Jest to właśnie rozmiar.
Ford Puma to nowość w gamie Forda, jest to bowiem najmniejszy crossover jaki będzie oferowany przez amerykańskiego producenta. Auto jest bardzo małe, niewiele większe od subkompaktowej Fiesty. Oznacza to, że Puma nie będzie udawać samochodu rodzinnego – to dobrze.
Samochód charakteryzuje się bardzo wyraźną stylistyką, nic nie jest tutaj nijakie. Przód auta wygląda jak wielki uśmiech, światła są duże i widoczne z daleka (prawdopodobnie będą cechą wyróżniającą Pumę), a duże koła zostały wyraźnie zarysowane przez masywne przetłoczenia i błotniki. Z tyłu w oczy rzuca się dodatkowo końcówka układu wydechowego. Warto jednak nadmienić, że prezentowana na zdjęciach Puma jest wyposażona w pakiet ST-Line, oznacza to, że wersja bazowa będzie nieco mniej spektakularna. Jednak nadal Puma będzie autem wyrazistym.
Pod maską na początku znajdą się dwie odmiany silnika 1.0 EcoBoost o mocy 125 oraz 150 koni mechanicznych. Obie będą wspomagane przez silnik elektryczny. Standardem będzie skrzynia manualna sześciobiegowa, później do oferty najprawdopodobniej trafi także automat.
Puma będzie wyróżniać się bogatym wyposażeniem z zakresu nowoczesnych technologii. Standardem we wnętrzu ma być wyświetlacz w miejscu zegarów. Do tego na pokładzie Forda będą mogły znaleźć się systemy zapobiegające kolizjom (także z pieszymi), system aktywnego hamowania, czujniki ciśnienia w oponach, asystent parkowania czy adaptacyjny tempomat.
Nowy crossover Forda zostanie zaprezentowany najprawdopodobniej dopiero we wrześniu podczas targów we Frankfurcie.
Tagi: crossover, ecoboost, ford, ford puma, hybryda, hybrydowy, nowy crossover, puma