Niemiecka marka zaprezentowała nam usportowione wersje modelu A6 i A7 o oznaczeniu S6 i S7. Niestety dla Europejczyków pojazdy te będą napędzane silnikami… Diesla, ale w USA, Azji i na Bliskim wschodzie będzie to motor benzynowy.
Z zewnątrz samochód nabrał drapieżnego charakteru. Zderzaki przemodelowano tak, aby wyglądały bardziej agresywnie. Z tyłu wyróżniają się cztery końcówki układu wydechowego. Wersje oznaczone modelem S poznamy głównie po detalach – większe modyfikacje zarezerwowane są dla odmian RS.
We wnętrzu zmian jest niewiele. Pojawiły się sportowe fotele oraz kierownica. W standardzie otrzymamy na przykład: komplet systemów bezpieczeństwa, czy podgrzewane i wentylowane fotele – tradycyjnie bowiem będą to odmiany usytuowane w górnej strefie cennika.
Pod maską zarówno S6 jak i S7 znajdziemy jednostkę 3.0 TDI V6 o mocy 350 KM i 700 Nm momentu obrotowego, wspieraną przez 48-woltową instalację elektryczną napędzającą sprężarkę. Układ napędowy znany z SQ7 ma katapultować samochód do setki w 5 sekund, bądź 0,1 sekundy więcej w przypadku S6 Avant. Amerykanie otrzymają silnik zaś znany z modelu RS4 – różnica w gamie jednostek modelowych między poszczególnymi rynkami wynika najprawdopodobniej z norm WLTP. Jest to motor o pojemności 2,9 V6 o mocy 450 KM, a moment obrotowy wynosi 600 Nm.
Osiągi nie są jeszcze znane. Zapewne jednostka Diesla i benzynowa rozpędzi się do prędkości 250 km/h ograniczonej elektronicznie. Napęd quattro ma przekazywać moc na koła w rozkładzie przód tył 40/60, a jeżeli wymaga tego sytuacja to na tylną oś może trafić nawet 85% napędu. Ceny jeszcze nie są znane, ale poinformujemy was, gdy zostaną przedstawione.
Tagi: 2020 audi s6, 2020 audi s7, audi, audi a6, audi a7, audi s6, audi s7, dane techniczne, nowe audi s6, nowe audi s7, premiera, s6, s6 avant, s6 tdi, s7, s7 tdi, TDI, zdjęcia