Najmniejszy z sedanów produkowanych przez markę Jaguar został poddany kuracji odmładzającej.

Jaguar XE jest bezpośrednim rynkowym rywalem BMW serii 3 czy Mercedesa klasy C. Chociaż pod względem designu jest dla wyżej wymienionych modeli bardzo dużą konkurencją, to pod względem technologii ostatnimi czasy wypadał blado. Jaguar dostrzegł to i wyposażył XE w kilka rzeczy, które sprawiają, że wraca do gry z czołówką.

Zmiany, jakim został poddany XE, widoczne są przede wszystkim we wnętrzu. W miejsce klasycznych zegarów zamontowano ekran o rozmiarze 12 cali, nowy jest także wyświetlacz head-up, kierownica została całkowicie zmieniona – jest teraz przystosowana do obsługi wszystkich systemów. Na środku deski rozdzielczej znajdziemy nowy ekran systemu multimedialnego, a jakby tego było mało, pod nim znajduje się drugi, służący do obsługi klimatyzacji. Całość zmian wieńczą indukcyjna ładowarka do smartfonów, drążek skrzyni biegów oraz lusterko wsteczne, które jest… ekranem wyświetlającym obraz z kamery zamontowanej z tyłu pojazdu.

Zmiany nadwozia ograniczyły się do przemodelowania przedniego zderzaka, zamontowania nowego tylnego oraz zwężenia tylnych lamp. Subtelne różnice wprawne oko dostrzeże też w przednich kloszach lamp. Podczas konfigurowania klienci będą mogli wybrać także nowe wzory felg aluminiowych.

Jaguar XE po liftingu będzie dostępny do zamówienia już niebawem u dealerów marki. Na razie nie posiadamy informacji na temat cen.

Tagi: facelift, facelifting, Genewa19, jaguar, jaguar xe, jaguar xe 2019, nowość, premiera, sedan, xe