Niemiecki maluch zyskał kolejną odmianę, która zbliża go do samochodów sportowych.
Gama najmniejszego Volkswagena niedawno wzbogaciła się o najszybszą odmianę – GTI. Up! w ten sposób dołączył do elitarnego klubu, jednocześnie porównywano go ze względu na moc i niską masę do pierwszego kultowego Golfa GTI z 1976 roku. Chociaż R-Line nie jest tak szybki i porywający, to może zyskać rzeszę klientów.
Wszystkich fanów hothatchy musimy nieco zmartwić – R-Line nie jest niestety zapowiedzią jeszcze mocniejszego up!-a. Jest to tylko pakiet stylistyczny, w którego wkład wchodzą nowe zderzaki, chromowane wykończenie detali nadwozia, lusterka boczne lakierowane na czarno, dyfuzor na tylnym zderzaku oraz większą końcówkę układu wydechowego. Poza tym tylną klapę na górze zdobi mały spojler, natomiast auto stoi na dedykowanych 16-calowych felgach. Opcją będą obręcze o rozmiarze 17 cali. Na wypadek wątpliwości, z jaką wersją mamy do czynienia, Volkswagen umieścił na błotnikach up!-a specjalny emblemat.
Wprowadzenie do sprzedaży kolejnej odmiany oznacza, że Volkswagen raczej nie spieszy się z pracami nad następcą najmniejszego modelu. Będący na rynku od 2011 roku samochód jednak cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. My jesteśmy jednak ciekawi z jaką popularnością spotka się pakiet R-Line, który w Niemczech wyceniono na niespełna 800 Euro.
Tagi: 1.0 mpi, 1.0 tsi, hothatch, olkswagen up! r-line, r-line, up!, up! gti, up! r-line, volkswagen, volkswagen up!, volkswagen up! gti, vw, vw up!