4 litry pojemności, 6 cylindrów, 500 koni mechanicznych i… manualna skrzynia biegów. Porsche wie jak wywołać uśmiech na twarzy!
Zabawa w czystej postaci, chyba to jest ostatnio hasłem przewodnim konstruktorów Porsche. Po hardkorowym Caymanie GT4 pora teraz na większą 911. Silnik wersji R pochodzi z wyczynowej odmiany GT3 RS, jednak skrzynię automatyczną zastąpiono klasycznym manualem. Zresztą nie tylko silnik zapożyczono z GT3 RS, wspólne są także niektóre części nadwozia. W zasadzie główną różnicą pomiędzy obiema wersjami jest brak kilku elementów aerodynamiki – gdzie największym z nich jest tylne skrzydło. Wyróżnikiem wersji R są natomiast pasy poprowadzone aż od maski (a w zasadzie pokrywy bagażnika) po sam tył auta.
Ciekawym elementem są fotele pokryte materiałem w stylu retro. Zdjęcia pozwalają sądzić, że są to siedzenia wprost z GT3 RS, jednakże ponieważ są to grafiki słabej jakości (zdjęcia wyciekły do sieci) nie możemy mieć co do tego stuprocentowej pewności. Plotki mówią o tym, że 911 R powstanie tylko w 500 egzemplarzach, które… zostały już wyprzedane. Cena startowała od 160 000 $.
911 R nowej generacji powstało z okazji półwiecza powstania oryginalnego 911 R. Premiera już w Genewie.