MENU

Nissan Kicks – kroczek ku rozsądkowi

SAAB powraca pod marką NEVS

5 grudnia 2017 Great news! Autor:

Lamborghini Urus – nowy rozdział

Przyszło nam trochę na to czekać – Lamborghini powraca do świata podniesionych aut 24 lata po zakończeniu produkcji LM002. Oto model Urus, który wprowadza włoską markę w zupełnie nową erę.

Debiutujący pojazd nie mógł być bardziej inny od legendarnego „Rambo Lambo”. Toporna stylistyka? 290 litrowy bak? Masa na poziomie 2700 kg? Nic z tego, w końcu mamy zupełnie odmienne czasy. Było jasne, że jeśli Lamborghini ponownie stworzy taki samochód, to będzie on przede wszystkim emanował sportem. Niektórzy mówili, że doczekamy się po prostu podwyższonego superauta.

2019-lamborghini-urus-8

W tych przypuszczeniach nie było za grosz przesady. W parze z masą 2154 kg idzie 4-litrowy, podwójnie doładowany silnik V8. To jednostka znana ze sportowych modeli Audi, a także Bentleya. Moc: 650 koni, do tego 850 Nm momentu obrotowego. To pozwala wystrzelić nowe Lamborghini do 100 km/h w 3,59 sekundy i pojechać maksymalnie aż 305 km/h. Pozostałe liczby również robią wrażenie: 200 km/h w 12,8 sekundy, a dzięki ogromnym hamulcom ceramicznym – zatrzymanie ze 100 km/h zajmie tylko 33,7 m. O właściwości jezdne zadba oczywiście standardowy napęd na 4 koła i system skrętnej tylnej osi. Dopracowano też rozkład masy; silnik zamontowano bardzo nisko i zmieniono lokalizację turbosprężarek.

2019-lamborghini-urus-14

Urusa zbudowano na platformie MLB – tej samej, którą wykorzystuje Audi Q7, Porsche Cayenne i Bentley Bentayga. To duży samochód, ale co jasne, Lamborghini z tego towarzystwa może pochwalić się najbardziej sportową sylwetką: mierzy 5,11 m, ma ponad 2 m szerokości i… tylko 1,63 m wysokości. Jest zatem dłuższe od Audi i Porsche, a przy tym sporo niższe.

Wygląd nie zmienił się znacznie względem pokazanego w 2012 roku konceptu. Kształt jest ten sam, a dopracowano głównie detale. Spore wrażenie robi przedni zderzak z ogromnymi wlotami powietrza. Nie brakuje też charakterystycznych dla marki przednich i tylnych lamp, czterech końcówek układu wydechowego i bardzo dużej liczby przetłoczeń. Standardowo auto będzie wyposażone w 21-calowe felgi, a za dopłatą dostaniemy obręcze 22- lub 23-calowe. Co ciekawe, z jakiegoś powodu styliści nie zdecydowali się ukryć tylnych klamek w słupku C. Tak czy inaczej, z daleka widać, że to włoski projekt.

2019-lamborghini-urus-13

Trochę inaczej jest we wnętrzu. Motyw sześciokąta jest tu co prawda obecny, ale trudno nie zauważyć naleciałości z Audi czy Porsche. Kształt kierownicy, konsola środkowa, dotykowe ekrany – to wszystko przypomina inne SUVy z koncernu VAG. Do dyspozycji kierowcy zostaną oddane następujące tryby jazdy: Strada, Sport, Corsa, Sabbia (Piasek), Terra (Off-Road) i Neve (Śnieg). Na pokładzie zasiądzie maksymalnie 4 pasażerów, którzy zabiorą nawet do 600 litrów bagażu, bo tyle pomieści przestrzeń ładunkowa.

2019-lamborghini-urus-16

2019-lamborghini-urus-17 2019-lamborghini-urus-19

Wraz z ceną bazową na poziomie +/- 200 000 dolarów, w ciemno możemy zakładać, że nowy model będzie sprzedawać się jak świeże bułeczki. Lamborghini przewiduje produkcję 3500 aut rocznie. Pozostaje pytanie: czy sportowy SUV dobrze wpisze się w DNA marki? Cóż, my po cichu żałujemy, że zamiast Urusa nie doczekaliśmy się produkcyjnej wersji limuzyny Estoque.


2019-lamborghini-urus-5 2019-lamborghini-urus-4 2019-lamborghini-urus-10 2019-lamborghini-urus-11 2019-lamborghini-urus-7 2019-lamborghini-urus-12 2019-lamborghini-urus-3 2019-lamborghini-urus-9 2019-lamborghini-urus-1 2019-lamborghini-urus-15

Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , ,

Comments are closed.

Jeżeli chcesz posiedzieć na naszej stronie, niestety musisz zaakceptować nasze ciastka... Więcej info

Prawa EU wymagają od nas poproszenia żebyście akceptowali nasze ciastka... nie chcemy wam oddawać naszych ciastek, bo je bardzo lubimy. I są bardzo smaczne. Ale jak was nie poprosimy o ich akceptację, to jakiś student prawa znajdzie naszą stronę i potem nas wydoi na hajs za brak tej informacji...

Zamknij