Ford GT jako auto koncepcyjne został zaprezentowany już dwa lata temu, od tego czasu jednak jego szczegółowe dane techniczne były tylko domysłami dziennikarzy…
Dla amerykańskiej marki model GT jest szczególnie wyjątkowy. Poza tym, iż nawiązuje on do historycznych modeli startujących w wyścigu Le Mans, jest też pierwszym w tej dekadzie supersamochodem Forda. Początkowo dużo kontrowersji wzbudził sam wygląd koncepcyjnego GT, który z jednej strony był nawiązaniem do klasycznej sylwetki, pamiętającej jeszcze lata ’60 XX wieku, z drugiej jednak tył przywodził na myśl nieco futurystyczne konstrukcje połączone z pyszczkiem… świnki z gry Angry Birds.
Jeszcze więcej kontrowersji wzbudziła jednostka napędowa. Klasyczne, mocarne V8 zostało zastąpione przez, nie dość, że jednostkę 6-ścio cylindrową, to jeszcze turbodoładowaną… z dopiskiem EcoBoost. Początkowe salwy śmiechu oraz komentarze dotyczące niepotrzebnym normom emisji spalin jednak powoli cichły, a ujawnione dziś przez Forda dane techniczne raz na zawsze uciszą niedowiarków – Ford GT to prawdziwa bestia:
– 647 koni mechanicznych uzyskiwanych przy 6,250 obrotach na minutę,
– 745 Nm momentu obrotowego przy 5,900 obrotach na minutę,
– 1385 kilogramów masy własnej (bez płynów w silniku),
– 347 km/h prędkości maksymalnej.
Nadal nieznany jest czas przyspieszenia od zera do “setki”, nie zmienia to jednak faktu, że GT będzie najszybszym seryjnie wyprodukowanym Fordem w historii!
Ford GT zostanie zbudowany w ilości tysiąca egzemplarzy, po 250 na każdy rok kalendarzowy. Oznacza to, że do klientów samochody będą sukcesywnie przychodzić przez kolejne cztery lata. Pierwsze sztuki trafią do nich jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Jeśli jeszcze się zastanawiacie, czy może aby nie kupić modelu GT, mamy dla Was złą wiadomość – przy cenie bazowej wynoszącej około 450 000 dolarów, wszystkie auta zostały już dawno wyprzedane do wyselekcjonowanej grupy klientów.
Tagi: dane techniczne, ecoboost, ford, gt, superauto, supersamochód, V6