MENU

Pininfarina H2 Speed Concept – wodorowa wyścigówka

2017 Kia Rio

Nowa Kia Rio – chleba i igrzysk!

31 sierpnia 2016 Great news! Autor:

Hyundai i10 przeszedł facelifting

Najmniejszy w ofercie producenta samochód jest na rynku od końca 2013 roku, w świecie motoryzacji ten rynkowy staż starcza, aby myśleć o małej modernizacji.

Hyundai i10 to rywal dla innych maluchów segmentu A, takich jak liderujące w statystykach sprzedaży trio Volkswagen Up!/Skoda Citigo/Seat Mii oraz na przykład Renault Twingo. Nie bez powodu przytaczamy tutaj ten ostatni model, bowiem zdaje się, że styliści z Korei zaczerpnęli małą inspirację z Francuzów. Największa nowość w stylistyce i10 – przednie światła do jazdy dziennej – bardzo przypominają te z Twingo, podobnie jak plastikowy pas z tyłu auta. Ogólnie rzecz biorąc, w Hyundaiu nowe są zderzaki (przedni zyskał nowy kształt grilla nawiązujący do nowej linii stylistycznej marki) i wzory felg.

2017-hyundai-i10-01

Nowości nie znajdziemy pod maską, i10 nadal będzie oferowane tylko z wolnossącymi jednostkami o pojemności 1 oraz 1,2 litra. Pomimo, iż Koreańczycy dysponują w swoim “arsenale” litrową, turbodoładowaną jednostką, nie znajdzie ona zastosowania w odmłodzonym i10. Wnętrze nie przeszło gruntownych zmian, nowy jest natomiast system info-rozrywki posiadający większe możliwości połączenia z zewnętrznymi multimediami. Doszły też systemy bezpieczeństwa, takie jak asystent utrzymania pasa ruchu oraz system zapobiegający kolizjom przy mniejszych prędkościach.

Hyundai i10 po faceliftingu oficjalnie zaprezentowany zostanie podczas zbliżającego się coraz większymi krokami salonu samochodowego w Paryżu.


2017-hyundai-i10-02 2017-hyundai-i10-04
2017-hyundai-i10-05 2017-hyundai-i10-06
2017-hyundai-i10-07 2017-hyundai-i10-08

Tagi: , , , ,

Comments are closed.

Jeżeli chcesz posiedzieć na naszej stronie, niestety musisz zaakceptować nasze ciastka... Więcej info

Prawa EU wymagają od nas poproszenia żebyście akceptowali nasze ciastka... nie chcemy wam oddawać naszych ciastek, bo je bardzo lubimy. I są bardzo smaczne. Ale jak was nie poprosimy o ich akceptację, to jakiś student prawa znajdzie naszą stronę i potem nas wydoi na hajs za brak tej informacji...

Zamknij