Dlaczego elektryczna rewolucja? Bo to jeden z najciekawszych modeli z napędem elektrycznym na świecie. Dlaczego francuska? Bo europejska wersja zostanie zaprezentowana już na targach w Paryżu. Oto Opel Ampera-e.
Nazwę Ampera możemy już kojarzyć z salonów Opla – taki przydomek otrzymał już jeden z wcześniejszych modeli o alternatywnym napędzie, gdzie silnik spalinowy był używany do zwiększenia zasięgu motoru elektrycznego. Samo auto też możemy kojarzyć, zwłaszcza jeśli obserwujemy to, co dzieje się w motoryzacji za Oceanem. To oczywiście Chevrolet Bolt z nową plakietką i pakietem zmian przystosowujących go do naszych, europejskich warunków.
Ampera-e od swojego amerykańskiego alter ego przejmie napęd. Silnik elektryczny generować ma 200 KM i moment obrotowy na poziomie 360 Nm. To już naprawdę niezłe liczby, zwłaszcza jak na niewielkiego hatchbacka. Sam Opel porównuje go do modeli spod znaku OPC i zapewnia, że auto pierwsze 50 km/h będzie osiągać już po 3,2 sekundy. Producent chwali się też elastycznością – przyspieszenie od 80 do 120 km/h to kwestia 4,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna – 150 km/h.
To statystyki jak u niezłego, miejskiego sportowca, ale to nie jest najważniejszym argumentem Ampery-e. Asem w rękawie producenta jest zasięg. Póki co nie poznaliśmy oficjalnych danych na ten temat, ale jeśli mamy iść tropem Chevroleta Bolta, którego deklarowany zasięg to ponad 320 kilometrów na jednym ładowaniu to… robi się naprawdę ciekawie. Na dobrą sprawę w obecnej chwili jedynie Tesla może pochwalić się lepszymi liczbami w tej kwestii.
Auto ma być też dość dobrze wyposażone, na czele ze sporym ekranem dotykowym i systemem IntelliLink wraz ze wsparciem dla Android Auto i Apple CarPlay. Więcej dowiemy się już niedługo na targach w Paryżu!
Tagi: 2016, ampera, ampera-e, bolt, Chevrolet, elektryczny, elektryk, opel, paryż, Paryż16, premiera, tesla, zasięg