Po pierwszych tegorocznych jazdach testowych organizowanych przez motoryzacyjną agencję Sierpowski szybko doczekaliśmy się kolejnej edycji. Druga z trzech przewidzianych na ten sezon imprez nosiła klasyczny kryptonim – Auto Test, a testowa flota składała się głównie z samochodów usportowionych. Nie zabrakło też nowości rynkowych, a nawet kabrioletu.
Tak jak zwykle – poniżej przedstawiamy Wam nasze pierwsze spostrzeżenia z jazd wybranymi autami. Z kilkoma modelami mieliśmy okazję poobocować chwilę dłużej, co zaowocuje bardziej szczegółowymi opisami do działu pierwszy kontakt.
Peugeot 208 GTI
Maciej Polikowski: Bardzo często słyszymy, że ostatnim szalonym hot hatchem Peugeota był 205 GTI z lat ’80. Może więc nowy 208 GTI zaserwuje nam tę nieco zakurzoną formułę? Na papierze sprawy wyglądają obiecująco. Pod maską pracuje silnik 1.6 o mocy – nie zgadniecie – 208 koni mechanicznych. A widząc auto na żywo, trzeba przyznać, że kwestie wizualne również zostały potraktowane należycie, bo mamy tu zarówno spore felgi, agresywne akcenty i kapitalnie wyglądające fotele. Ale… no właśnie. Jest pewne „ale” – mimo, że 208 GTI jest autem szybkim i zadziornym, to w żadnym wypadku nie chwyta za serce tak jak jego rynkowi rywale. Pierwsze wrażenie jest poprawne – to auto na pewno daje sporo zabawy, może podobać się jego brak liniowości, bo wyraźnie czujemy, kiedy załącza się turbo, ale… konkurenci po prostu są lepsi. Najgorsze zostawiłem na koniec. Skrzynia biegów zdecydowanie wymaga poprawki, bo brak precyzji i nieprzyzwoicie długi skok to coś, co nie przystoi hot hatchowi. To może być jedno z tych aut, które zyskują przy dłuższym kontakcie, ale na pierwszy ogień 208 zdecydowanie przegrywa z Fiestą ST czy RenaultSport Clio.
Mała kierownica - do hot hatcha pasuje jak ulał. | Skrzynia biegów jest fatalna. |
Osiągi - 6,5s do setki. | Dźwięk silnika nie porywa. |
Brak liniowości - załączanie turbo może się podobać. | Nie prowadzi się tak jak najgroźniejsi rywale. |
Renault Clio RS Trophy 220 EDC
Maciej Polikowski: Zupełne przeciwieństwo opisywanego wcześniej Peugeota. Clio Trophy to auto, które idealnie nadaje się do tego, aby zrobić na Tobie wrażenie w trakcie jazdy testowej w salonie; wsiadasz do niego i od razu wiesz, że sprawy mają się poważnie. Fotel sprawia wrażenie wyciągniętego z motorsportu, gang z wydechu już po pierwszych metrach udowadnia, że zasługuje na logo Akrapovicia, a ogromne łopatki do zmiany biegów wyglądają jak wyciągnięte z auta wyścigowego. Tak, to znana sprawa – Clio RS dostępne jest tylko z dwusprzęgłówką EDC. Bardzo tego żałuję, bo w aucie tego typu pełne zaangażowanie w jazdę jest wszystkim, ale widocznie Francuzi postanowili ukierunkować tego malucha w całości wyczynowo. Auto wgryza się w zakręty z wielką ochotą, nie zawodzi też układ kierowniczy. To wszystko robi wrażenie, ale czy Clio RS jest na tyle kompletną propozycją, aby zrównać się z Fiestą ST? Test Forda obejrzycie u nas już za kilka tygodni, a czy Renault podtrzyma fantastyczne pierwsze wrażenia sprawdzimy dla Was również niebawem.
Daje solidny zastrzyk adrenaliny. | Dlaczego nie manual? |
Dźwięk z wydechu - jak na silnik 1.6 kapitalny. | Być może zbyt bardzo wyczynowe... |
Trakcja, zwinność, żywiołowość. | Trochę za drogie (ok. 120 000 zł). |
Volkswagen Golf R
Marcin Pakulski: Jaki Golf jest, każdy widzi. Ale nie w przypadku 310-konnej wersji R, zwiastującej że będzie tutaj wyjątkowo. Niestety, mimo ze auto dysponuje wulkanem energii, katapultującym nas do setki w bardzo krótkim czasie, wydaje się ono być nudne. Tona trakcji wylewająca się na każdym zakręcie i szybkość skrzyni DSG nie wystarcza, by pobudzić ogrom emocji. A startowanie za pomocą Launch Control pod każdymi światłami nudzi się przy około dwudziestym razie. W środku natomiast brakuje jakiegoś mocniejszego akcentu, dzięki któremu poczulibyśmy się jak w wyjątkowej wersji samochodu, a nie w Golfie z dieslem pod maską. W kwestii osiągów – jak najbardziej za. Za całokształt i wygląd… nuda.
Trakcja wylewająca się wiadrami. | Nudny. |
Moc i jej dostępność w każdych warunkach. | Nie różni się w środku za bardzo od zwykłego diesla. |
Strzały z wydechu. | Tylko niepotrzebnie do tego podbijany jest dźwięk głośnikami. |
Volkswagen Golf GTD
Marcin Pakulski: A skoro już mówimy o dieslu pod maską. Chcemy sportowego Golfa GTI, ale niekoniecznie uśmiecha nam się wydawanie fortuny na paliwo? GTD jest idealnym wyborem. Osiągi na niezłym poziomie, dobre prowadzenie, rozsądne spalanie i nieco sportowego charakteru, dodanego za sprawą klasycznej już kraty w środku. Zmodernizowane wnętrze zawiera między innymi nowy system inforozrywki połączony z zegarami cyfrowymi. Z tyłu natomiast całkiem sporo miejsca dla pasażerów, pojemny bagażnik. Tylko nadal jest tu niesamowicie nudno, ale niektórym właśnie o to chodzi.
"Oszczędny" sposób na GTI. | Dźwięk silnika przy dynamicznej jeździe. |
Prowadzenie i układ kierowniczy. | Nuda w środku. |
Przyjazność systemów multimedialnych. | Nuda na zewnątrz. |
MINI John Cooper Works
Maciej Polikowski: Te strzały z wydechu! Ilekroć widzę na ulicy MINI, czy to w wersji Cooper S, czy w testowanej tutaj John Cooper Works to zawsze pierwsze skrzypce grają doznania dźwiękowe. I faktycznie – JCW przy niemal każdym odjęciu gazu raczy nas wybuchami dochodzącymi z wydechu. To trochę uzależniające. Szkoda tylko, że w środku po załączeniu trybu Sport jesteśmy raczeni… dźwiękiem generowanym z głośników. Nie jest on w stanie zagłuszyć wydechu, ale wydaje się po prostu zbędny. Nie porwał mnie też układ kierowniczy – opór na kole jest nieco za mały, a całość była odrobinę za sztuczna. Przez to gdzieś gubiła się ta tak hucznie reklamowana gokartowa frajda z jazdy, choć pokonywanie zakrętów wychodziło naprawdę sprawnie. Automatyczna skrzynia pracowała w porządku, osiągi w 100% spełniały oczekiwania, a kabinie nie można odmówić wyjątkowej otoczki. Zresztą ten samochód cały taki jest – nietuzinkowy. No i ma kapitalny wydech!
Gang z wydechu! | Trochę sztuczny układ kierowniczy. |
Oryginalna otoczka - można go lubić lub nie, ale warto docenić. | Dźwięk z głośników - po co? |
Jakość wykończenia. | Na pierwsze wrażenie nieco przytłaczająca obsługa. |
Nissan Micra
Marcin Pakulski: Nowa Micra okazuje się być zaskakująco dobrym miejskim autem. Świetnie wykończone wnętrze z pasem sztucznej skóry w kolorze nadwozia umieszczonym na desce pozwoli nam się poczuć jak w aucie segmentu premium. Samej przestrzeni jest pod dostatkiem w obu rzędach foteli, jakby auto było sytuowane w nieco wyższym segmencie. Szkoda jedynie kierownicy – mimo świetnego wyprofilowania i bardzo intuicyjnego rozkładu przycisków, pokryta jest ona tworzywem sztucznym. Przy dłuższym użytkowaniu może być to dosyć uciążliwe. Z zewnątrz natomiast niebanalna stylistyka, która jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż pokraczny Juke. Ale żeby nie było zbyt różowo, mimo silnika pod maską o pojemności 0.9 litra i mocy 90 koni mechanicznych, auto najzwyczajniej w świecie nie przyśpiesza. Gdzieś z tyłu głowy natomiast znajduje się ta nadzieja na umieszczenie tutaj większej jednostki silnikowej i oznaczenia NISMO na tylnej klapie. To mógłby być dla Nissana strzał w dziesiątkę.
Stylistyka zewnętrzna. | Dynamika silnika. |
Wykonanie wnętrza.... | ...zaburzone przez wykończenie kierownicy. |
Przestrzeń w środku. | System multimedialny. |
Audi A5 Sportback
Jan Jankowski: Przejażdżka tym Audi to coś fenomenalnego. Pokłady trakcji, wspaniałe prowadzenie i bardzo chętnie odpowiadający na wciśnięcie gazu silnik to wszystko co sprawia, że na twarzy kierowcy pojawia się uśmiech. Do wyboru jest kilka trybów jazdy, a różnica między nimi jest bardzo wyczuwalna. Osobiście najbardziej przypadł mi do gustu tryb sportowy, gdzie reakcje auta na wydawane polecenia są błyskawiczne. Wnętrze A5 jest dosyć proste, wykonane ze świetnych materiałów i daje poczucie dobrze wydanych pieniędzy. To samochód, który chciałbym mieć!
Dynamiczny silnik. | Cena. |
Inteligentna i szybka skrzynia automatyczna. | Podbijanie dźwięku silnika z głośników. |
Wygląd, zarówno zewnętrzny i wnętrza. | Nietypowa obsługa skrzyni biegów. |
Skoda Octavia 1.4 TSI
Jan Jankowski: Głównym powodem, dla którego chciałem przejechać się Skodą, to sprawdzenie ile zmieniło się po liftingu. Okazuje się, że więcej niż myślałem! Poza wyglądem Skoda zyskała odświeżone wnętrze, które pomimo swojej szarości zdaje się być mniej nudne niż było. Jest to przede wszystkim zasługa nowego ekranu systemu info-rozrywki. Skoda jeździ poprawnie, skrzynia DSG jest bez zarzutu, natomiast miejsca w środku jest cała masa. Simply clever, very boring, szczególnie w szarym kolorze z niewielkimi felgami i silnikiem 1.4 TSI. Mimo wszystko polecam, bo to bardzo udane auto.
Bardzo przestronne wnętrze. | Wyjątkowo nudny charakter. |
Dużo przemyślanych rozwiązań Simply Clever. | Kontrowersyjny wygląd przednich lamp. |
Poprawne prowadzenie. | Wadą jest też to, że nie ma się do czego przyczepić... |
Opel Cascada 1.6 SIDI AT
Jan Jankowski: Wiatr we włosach potrafi spowodować uśmiech na twarzy nawet w takim aucie jak Cascada. Od razu informuję, zawirowania powietrza zaczynają być uciążliwe dopiero około 80 km/h. Cascada nieźle tłumi nierówności, jeździ bardzo leniwie i nie nadaje się do szaleństw. Potrafi wtedy nieprzyjemnie wyjść z zakrętu przodem, dzięki czemu wyraźnie poczujemy jej nadwagę. Wnętrze Opla przypomina, że auto ma już parę lat i najwyższa pora na uproszczenie tej dżungli przycisków na desce rozdzielczej. Miło patrzy się na auto produkowane w Polsce na rynki całego świata, nawet jeśli nie powala ono na kolana.
Wygodne fotele. | Skomplikowana konsola centralna. |
Zawieszenie dobrze tłumiące nierówności. | Kiepskie prowadzenie. |
Wiatr we włosach. | Wyczuwalna bardzo duża masa samochodu. |
Fiat Tipo Hatchback
Jan Jankowski: Proste wykonanie, prosta obsługa i atrakcyjna cena są atutami Tipo. Nie oznacza to jednak, że mogą być usprawiedliwieniem potwornego wręcz wykończenia boczków drzwi, które przypominają płytę paździerzową. Kiedy jednak o tym zapomnimy mamy do czynienia z uczciwym samochodem, który bezstresowo dowiezie nas do celu. Silnik ze swoimi niewygórowanymi osiągami spokojnie poradzi sobie w mieście i w spokojnej trasie. Prowadzenie Tipo jest przeciętne, jednakże z punktu widzenia stereotypowego kupca będzie ono do przyjęcia. Nie zaskoczyłem się Fiatem ani pozytywnie, ani negatywnie, to udana konstrukcja, która nie wzbudza żadnych skrajnych emocji.
Przystępna cena w stosunku do tego co dostajemy. | Wykończenie boczków drzwi. |
Akceptowalna dynamika i prowadzenie. | Skrzynia biegów. |
Prosta obsługa. | Bezstresowy, uczciwy charakter. |
Renault Captur 1.2 TCe Initiale Paris
Jan Jankowski: Główną przyczyną dlaczego zdecydowałem się na jazdę Capturem było jego wyposażenie. To najdroższa odmiana Initiale Paris, która ma naprawdę urokliwe wnętrze wykonane z niezłych jakościowo materiałów. Minus? Plastiki mocno skrzypią. Captur prowadzi się kiepsko, strasznie wychyla się na zakrętach, automatyczna skrzynia biegów działa jakby była opóźniona, a silnik nie grzeszy dynamiką. Mówiąc szczerze nie jestem w stanie zrozumieć jego rynkowego sukcesu, ponieważ w tym segmencie jest wiele lepszych crossoverów.
Fantastycznie wyglądająca tapicerka. | Fatalna automatyczna skrzynia biegów. |
Wydajna klimatyzacja. | Koszmarne prowadzenie. |
Tylna kanapa usytuowana wyżej od przedniej. | Trzeszczące wnętrze. |
Renault Megane GrandCoupe 1.5 dCi
Jan Jankowski: Ani grand, ani coupe. To po prostu Megane w nadwoziu sedan. Samochód przejął wszystkie wady i zalety standardowej „Meganki”. Ten egzemplarz przeżył już w rękach dziennikarzy 21 500 kilometrów. Mówię o tym nie bez powodu, ponieważ jest to jedyne wytłumaczenie dziwnych odgłosów wydobywających się z zawieszenia. Auto prowadzi się dosyć poprawnie, skrzynia biegów działa wolno. Silnik klekocząc daje o sobie znać w czasie jazdy, jednak odznacza się śmiesznie niskim spalaniem.
Wygodne fotele. | Dźwięki dochodzące z zawieszenia. |
Ciekawy wygląd. | Powolna skrzynia biegów. |
Oszczędny silnik Diesla... | ...o zerowej kulturze pracy. |
Citroen C3
Jan Jankowski: Mały C3 przypomina nieco swojego większego brata – Cactusa. Jest podobnie wykończony i podobnie jeździ. Oznacza to, że mamy do czynienia z bardzo miękkim autem, które poradzi sobie z każdą, nawet większą nierównością. Układ kierowniczy wbrew pozorom nieźle reaguje na polecenia kierowcy, ale pozostawia jednak wrażenie, że można było zrobić go lepiej! Silnik daje sobie radę w jeździe typowo miejskiej, jednak w trasę sprawdzi się mocniejsza jednostka. Mowa tu o 82-konnym, wolnossącym motorze 1.2 PureTech. C3 wygląda bardzo oryginalnie, jednakże osłony Airbumps to wyróżnik najwyższej wersji wyposażenia, a ta cenowo meandruje w okolicach Cactusa. Dobrze się zastanówcie konfigurując Citroena, czy nie lepiej zdecydować się na większe auto.
Wygląd. | Cena konkurencyjna do większego Cactusa. |
Interesujące i wygodne wnętrze. | Airbumps tylko w najwyższej wersji wyposażenia. |
Układ kierowniczy (mimo wszystko). | Silnik zbyt słaby na trasę. |
Fiat 500X 1.4 T-Jet
Jan Jankowski: Fiat 500X jest na rynku już kilka lat i wciąż robi wrażenie swoim nietuzinkowym wyglądem. Bliźniacza z Jeepem Renegade konstrukcja nie zaskakuje jednak na plus resztą cech. Fiat jeździ bardzo przeciętnie, chociaż przy wyższych prędkościach jest stabilny. Jednostka napędowa daje tylko akceptowalną dawkę mocy, natomiast skrzynia biegów nie grzeszy precyzją, nadal jednak uważam, że jest lepsza od tej automatycznej. Wnętrze wygląda ciekawie, ale jest wykonane z przeciętnych jakościowo materiałów. Minusem jest też dosyć skromna ilość miejsca na tylnej kanapie – Fiat zdecydowanie nie jest przestronnym autem.
Stabilność przy wyższych prędkościach. | Stosunkowo ciasne wnętrze. |
Nietuzinkowy wygląd. | Zbyt grube koło kierownicy. |
Łatwy w obsłudze system multimedialny. | Mało precyzyjna skrzynia biegów. |
Seat Leon FR 1.8 TSI
Jan Jankowski: Hiszpańskie auto nie ma łatwej konkurencji, przede wszystkim ze względu na bliźniaczego Golfa i Octavię. Jest jednak z nich najciekawsze stylistycznie. Seat nieźle się prowadzi, aczkolwiek zaskoczyło mnie, że na wielu zakrętach zdarzało mu się zapiszczeć oponami, a dodam że te same łuki, z taką samą prędkością Octavia pokonywała bezproblemowo, może to jednak oznaczać zużyte ogumienie. Leon jest prosty w obsłudze, ma duże i wyraźne zegary. Pomimo pozytywnych wrażeń z jazdy nadal jednak nie jestem przekonany dlaczego miałbym wybrać go, zamiast Volkswagena lub Skody. Plus za dobrze trzymające fotele.
Dynamiczny silnik. | Wysokie spalanie wersji 1.8 TSI. |
Skrzynia biegów. | Niepewne zachowanie na szybkich zakrętach (opony?). |
Prosta obsługa systemów i duże zegary. | Mniej przestronne wnętrze od Golfa i Octavii. |
Tagi: 2017, at, audi, auto, Auto Test, autorok, citroen, fiat, galeria, MINI, nissan, opel, opinie, peugeot, Renault, seat, sierpowski, skoda, Test, testy, volkswagen, zdjęcia