Niemiecka marka, będąca obecnie w rękach francuskiego koncernu, zaprezentowała model, który zapowiada jej przyszłość. Czy jest na co czekać?
Nie ma co ukrywać – Opel nie ma ostatnio łatwego życia. Niemiecka marka zmieniła właściciela, a co za tym idzie – zatraciła swój indywidualizm. Obecnie produkowane crossovery Grandland X oraz Crossland X są bowiem zbudowane na bazie aut Peugeota. Niemniej jednak zespół projektowy Opla przedstawia małego crossovera, który ma za zadanie pokazać nam jak będzie wyglądać marka w przyszłości.
GT X Experimental to pierwsze auto koncepcyjne, które jasno pokazuje nam jak będą wyglądać następne modele. Poza tym to także pokaz możliwości technologicznych – mierzące nieco ponad 4 metry auto jest bowiem wyposażone w kilka ciekawostek. Jest w pełni elektryczne, a jego akumulatory o pojemności 50 kWh mogą być ładowane indukcyjnie. Poza tym Opel może jechać sam – autonomicznie, ale tylko pod warunkiem, że będzie nad tym czuwał kierowca. Poza tym nie znajdziecie tu analogowych zegarów, wszystkie informacje wyświetlane są na ekranach. Jakby tego było mało to nie znajdziecie tutaj też lusterek… te zastąpiły kamery.
Studyjny crossover zdaniem szefa Opla – Michaela Lohschellera ma podkreślać trzy główce cechy przyszłych modeli: niemieckość, dostępność oraz ekscytację. Czy i w jakiej ewentualnie formie GT X trafi do produkcji dowiemy się pewnie w ciągu kilku miesięcy.
Tagi: 50 kWh, concept, crossoer, crossover opla, elektryczny, elektryk, gt, gt x, koncepcyjny, koncept, nowy opel, opel, opel concept, opel gt x, opel gt x experimental, ładowanie indukcyjne