Volkswagen już od jakiegoś czasu przebąkiwał coś o zakończeniu produkcji kultowego Garbusa, jednak teraz prezentuje wersję po liftingu. Czy to ostatnie wcielenie legedny?
Niezależnie od tego warto jednak trzymać się sprawdzonych informacji. Te są następujące – odmłodzony Beetle dostał nowe zderzaki, które sprawiają, że zarówno tył i przód są bardziej… pionowe. Wszystko by uzyskać bardziej sportowy wygląd, szczególnie w wersji R-Line. Nowością są także nowe przyciemnione klosze tylnych lamp LED. Dodatkowo Beetle może być postawiony na nowych felgach w rozmiarach 17′ oraz 18′ cali.
Zmiany we wnętrzu są kosmetyczne i w zasadzie ograniczają się do jaśniejszego panelu oświetlającego deskę rozdzielczą oraz stylizacji pokręteł jak w najnowszych modelach marki. Dodatkowo konfigurując małego Volkswagena będzie można wybierać spośród nowych wzorów tapicerki i kolorów wykończenia deski rozdzielczej.
Pod maską znajdziemy trzy benzyniaki oraz dwa diesle o mocach od 105 do 220 koni mechanicznych, jednak na tę ostatnią odmianę w wersji R-Line przyjdzie nam poczekać jeszcze parę tygodni, podczas gdy pozostałe odmiany są już dostępne do zamówienia u dealerów.
Tagi: beetle, facelifting, garbus, volkswagen, vw